Na zewnątrz zimno,
nieprzyjemnie,
zacina zimny deszcz
postanowiłam choć troszkę poprawić sobie humor i zrobiłam
świeczniki takie ze słoików po ... musztardzie ;-)
ociepliły one wnętrze :-)
Ciepły płomień świeczki ślizga się po koronkach
a w pokoju od razu robi się przytulniej i nawet deszcz za oknem już nie przygnębia.
A ponieważ dzisiaj odbywało się kolejne spotkanie Małego Wolontariusza
mój syn dostał dwa identyczne na zajęcia :-)
Pozdrawiam ciepło wszystkich zaglądających i witam nowe obserwatorki :-)
Bardzo ładne i pomysłwe :)
OdpowiedzUsuńmmm jak przyjemnie się zrobiło:)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Chętnie ozdobie jakiś słoiczek ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne, nie dziwię się, że poprawiają nastrój.. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie słoików
OdpowiedzUsuńIdealne do wytworzenia nastroju.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe świeczniki. Wyglądają ślicznie i stwarzają przytulny klimat.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i serdecznie pozdrawiam.
Urocze świeczniki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i udział w candy.
Pozdrawiam :)