Pamiętacie jeszcze zupełnie nierozwinięte hiacynty ,
posadziłam je w białym naczyniu i obsypałam kamykami pieczołowicie zebranymi w zeszłym roku na plaży ( hmm troszkę się tego wtedy nazbierało mój mąż żartował ze mógł na moje „ przydasie” morskie przyczepkę zabrać ) hihihi a ja wiedziałam że kiedyś z nich zrobię użytek ……
Tak więc moje hiacynty ślicznie się rozwinęły i mi pięknie zapachniało
a ja żeby im smutno nie było zaaranżowałam dekorację z akcentem morskim
i znalazła się przepiękna muszla też upolowana nad morzem ,delfinki przywiezione z podróży poślubnej …….. i kawałki drewienek czyż one nie są piękne ……………………………………
ej, mamy wiosnę, a Ty już o wakacjach!
OdpowiedzUsuńBeautiful post, thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńHey, I have a giveaway here, please come join in the fun!
http://pixiedustpaperie.blogspot.com/2011/03/april-kit-preview-day.html
Pięknie zakwitły Twoje hiacynty.
OdpowiedzUsuńAż się czuje jak pachną;-)
Morskie akcenty też uwielbiam i podobnie jak Ty ciągnę ze sobą do domu tony nadmorskiego tworzywa;-))))
Pozdrawiam bardzo wiosennie.