Miniony weekend minął mi pod znakiem bardzo miłych spotkań .
W sobotę wybrałam się na spotkanie zorganizowane przez
Madzię , szczerze mówiąc zastanawiałam się jak to będzie w końcu spotykam się z dziewczynami których praktycznie nie znam,
ale okazało się że już od pierwszych minut było pełno śmiechu, anegdot i opowiadań a ja miałam wrażanie jakby je znała już od wielu lat.
Czasami rozmowy przenosiły się w różne części mieszkania Madzi ;-)
No nie będę ukrywać że często była to śliczna kuchnia Madzi
A i kanapa była bardzo wygodna ...
Ale najczęściej rozmawiałyśmy przy .... smacznie zastawionym stole
No właśnie odnoście tego co się znajdowało na stole, było tyle pysznych rzeczy że nie wiadomo było od czego zacząć,
Meggi zachwalała swoje rogaliczki z jabłkiem hmm tak tylko była mała niespodzianka w jednym z rogaliczków
(nie wiem ile ich mogło być .... może z 40 szt )
schowała guziczek i zgodnie z francuską tradycją osoba która by ten guziaczek odnalazła miała by w przyszłym roku zorganizować kolejne spotkanie ...
I tak niepewnie dziewczyny zaczęly sięgac po rogaliczki , no i spróbowałam ja ;-)
i co ........
oczywiście znalazłam guziczek ;-)
na marginesie rogaliki były pyszne ale ja się zaczęłam zastanawiać czy nie zacząć grac w totolotka hi hi
W między czasie
Kasia podarowała każdej z nas prześliczną broszkę z lnu
( hmm kto mnie zna to wie że uwielbiam takie rzeczy )
A ja na pamiątkę przyszyłam sobie "sławny" guziczek na środku broszki
A na zakończenie oczywiście zdjęcie grupowe
Jeszcze raz dziękuję Ci Madziu za zorganizowanie spotkania a Wam dziewczyny za świetnie spędzony wieczór i cieszę się że mogłam Was poznać i ......... do następnego razu ...... może w Poznaniu ;-)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających :-)