Oczywiście :-)
Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała czegoś nowego
a darmowe warsztaty jakie organizowało
były idealną okazją do tego ;-)
plakat ze strony muzeum
Wytwórczość włókiennicza i tkactwo były podstawową gałęzią przemysłu ludowego dawnej wsi.
Wykonywane w ramach gospodarstwa domowego, były zajęciem głównie kobiecym....
na początek przygotować miałyśmy podstawę ( co nie było takie proste ;-))
a później już tylko "zabawa góra - dół "
i powoli powstawał mój pierwszy kilimek ;-)
a tu trochę fotek warsztatowych "z innej" perspektywy
Była to dla mnie niesamowita przygoda - jak podróż do przeszłości ...
A tu na koniec moje " dzieło "
Wiem, że nie jest idealny ale jestem z niego bardzo dumna
bo mam świadomość ile pracy i wysiłku potrzeba na zrobienie takiego maleństwa :-)
Pozdrawiam ciepło wszystkich zaglądających .
5 komentarzy:
Świetna przygoda, a może coś więcej? Byłam kiedyś na warsztatach w Łucznicy. Przechowuję, powstały wówczas kilimek do dziś. Pozdrawiam serdecznie.
Super sprawa! Chętnie spróbowałabym czegoś takiego.
Gratuluję dzieła :)
Pozdrawiam,
Inka
ale Ci zazdroszczę ! efekt rewelacyjny- pozdrawiam z włókienniczego miasta :D
Bardzo fajna sprawa, rowniez chetnie bym sprobowala :)
Fantastyczny jak dla mnie i trochę zazdroszczę tego doświadczenia :) musiało być fajnie.
Dziękuje za udział w mojej zabawie i życzę szczęścia w losowaniu
Pozdrawiam
Prześlij komentarz