ja na nią ...
ja starałam się ją poznać ...
ale czy ona będzie chciała współpracować ze mną ....
I tak te nasze podchody trwały może ze cztery miesiące ...
ale w końcu chyba ? się zaprzyjaźniłyśmy
i tak oto ze starych spodni dziewczęcych powstały takie oto serduszka ...
później znalazłam w sieci " krok po kroku " jak się robi chustecznik taki podręczny do torebki :-) więc znowu troszkę poeksperymentowałam ....
a na koniec postanowiłam uszyć kwiatuszki ...
Serduszka bardzo spodobały się mojej koleżance z pracy która już je widziała w pokoiku córeczki :-)
więc jak nadarzyła się okazja i miała imieniny podarowałam jej ten cały komplet ...
odpowiednio go zapakowałam ....
Wiem że daleko tym moim szyciowym wytworkom do doskonałości ale mam nadzieję że moja znajomość z malutką Singierką Pixi dojdzie do takiego etapu że będę miała frajdę z tego że od czasu do czasu coś sobie uszyję ...
Pozdrawiam cieplutko wszystkich zaglądających .
3 komentarze:
Wiedźmo - super te Twoje Szyciotworki :) a zwłaszcza kwiatek!
widzę że rodzi się nowa pasja :) super, będzie co podziwiać - już jest fajnie!
Podziwiam:) Masz zdolności!!
A serca są przeurocze;)
Prześlij komentarz