czyli szalone florystki po raz drugi w Dąbrówce Kościelnej
Przygotowania rozpoczęły się już na wiele miesięcy przed samymi warsztatami, aby zaspokoić chociaż częściowo oczekiwania dziewczyn, razem z Justyną zaczęłyśmy obmyślać tematykę spotkania.
W pierwszej kolejności postawiłyśmy na biżuterię florystyczną dlatego że ten temat wyszedł już podczas pierwszego spotkania w Dąbrówce, następnie na bukiety na konstrukcji ponieważ w kwiaciarni jednak najwięcej sprzedaje się bukietów.
W międzyczasie podczas jednego z pokazów miałam przyjemność poznać osobiście AgnieszkęZ i po krótkiej rozmowie już wiedziałam jaki mógłby być trzeci temat na warsztatach …
Hmm ale czy Agnieszka się zgodzi ….
Okazało się że podeszła do tematu entuzjastycznie i bardzo profesjonalnie …
Od słowa do słowa nasz plan nabierał coraz bardziej realnych kształtów, podzieliłyśmy się z Justyną zadaniami i zaczęły się poszukiwania sponsorów, zakupy kwiatów, dodatków, materiałów potrzebnych na spotkanie …
ale my miałyśmy jeszcze MEGA niespodziankę dla dziewczyn o czym one miały się dowiedzieć dopiero w pierwszym dniu warsztatów ;-) hmm nie byłabym sobą gdybym czegoś jeszcze nie wymyśliła hi hi hi…
Jak wiadomo ( a może i nie ;-)) od jakieś czasu prowadzę bloga i to pozwoliło mi poznać, troszkę tamten świat i różne osoby które mają ochotę dzielić się swoimi pomysłami, dziełami i przemyśleniami. I muszę się przyznać że jestem pod ogromnym wrażeniem talentu i zdolności manualnych wielu osób ….
He, he i wymyśliłam około dwóch tygodni przed spotkaniem wysłałam maila do dziewczyn z prośbą o to aby zrobiły własnoręcznie jakiś drobiazg którym później wzajemnie się obdarujemy …
Ale to nie był koniec niespodzianek …
12 września ranczo przywitało nas piękną pogodą, słoneczko grzało, wiaterek delikatnie muskał nasze twarze, cisza, spokój i
… brak zasięgu niezastąpionych komórek …
po prostu sielanka
I tak sobie w ciszy siedziałyśmy popijając herbatkę ja, Justynka i Gosia - moja przyjaciółka ze szkolnych lat gdy nagle zjawia się hmmm no właśnie kto ;-) zaskoczenie w naszych oczach pewnie ją rozbawiło ale dawno nie widziałam takiej energii i to po przejechaniu tylu kilometrów …
tak , tak to nie kto inny ale Anka – szklanka vel kwiaty pojawiła się na Ranczu a w raz z nią anegdoty, opowieści i … salwy śmiechu.
Później powoli zaczęły przyjeżdżać kolejne dziewczyny Amika i Kryna21 , Agnieszka Z , Hanusia , Tekla z Ewą Pasją , Mała Madzia i na końcu Magdawny z Anią i Iwoną.
I tak oto cała grupa szczęśliwie się zebrała .
A ranczo zapełniło się gwarem rozmów, śmiechem, żartami, kwiatami i pozytywną energią.
Po obiedzie ochoczo zabrałyśmy się do pracy , w końcu wiadomo kwiaty nie mogą czekać …
Czas szybko płynął i po kolacji oficjalnie ogłosiłam program na najbliższy czas i wtedy to dziewczyny dowiedziały się że biżuterię którą dzisiaj zrobią założą jutro na profesjonalną sesję zdjęciową ponieważ na drugi dzień zaprosiłyśmy fotografa. I wtedy też wyjaśniałam dlaczego razem z nami była moja przyjaciółka Gosia która jako wieloletnia konsultantka Avonu zrobi dziewczynom przed sesją profesjonalny makijaż .
Po kolacji nastąpiło losowanie naszych „handmade-jowych” rzeczy i muszę Wam powiedzieć że po prostu …. JESTEŚMY FLORYSTKI ARTYSTKI niesamowicie ZDOLNE !!!! kobitki takie cudeńka jakie dziewczyny zrobiły dla siebie wzajemnie to po prostu mnie oczarowały i zaskoczyły …
Pewnie chcecie wiedzieć co też dziewczyny wyczarowały : pięknego czerwonego aniołka robionego na szydełku, piękną wyszywaną serwetkę, serwetkę robioną na szydełku, śliczny pojemniczek z 3 szufladkami pięknie zdobiony (niestety nie wiem jaka to technika), komplet biżuterii z ozdobnych kamieni: bransoletka i kolczyki, rozeta z papieru do powieszenia z czarnym kamieniem w środku, dwie kule ozdobione metodą karczocha, uszyta z lnu zawieszka-serce i kwiatek, malutka uszyta sukieneczka, ręcznie pleciona ze sznureczków bransoletka, piękna ozdoba na włosy z piórkami i kreszowanką i ślicznie ozdobiona wydmuszka którą na marginesie ja wylosowałam a była ona później przedmiotem różnych propozycji he he he ale ja byłam nieugięta bo … los tak chciał
Wieczór upłynął na tworzeniu wymyślnej biżuterii od naszyjników zaczynając, po broszki, pierścionki, bransoletki , kolczyki, ozdoby do włosów a na pasku kończąc .
Wszystkie dziewczyny były bardzo zaaferowane pracą i nikt nie zauważył że zrobił się prawie środek nocy ;-)
A plan na następny dzień był bardzo napięty, zaczęło się od losowanka w jakiej kolejności miał być robiony makijaż, później sesja fotograficzna, w między czasie dziewczyny dostały ode mnie trzy rodzaje materiałów technicznych z których miały zrobić konstrukcje do bukietów i tak do dyspozycji miały :
1. Płyty CD + drut techniczny
2. Metki odzieżowe + drut aluminiowy + piórka
3. Patyki szaszłykowe + wyciory
A resztę pozostawiłam ich kreatywności i wyobraźni ogłosiłyśmy bowiem konkurs na najładniejszy bukiet na konstrukcji .
A żeby nie było nudno na koniec była do zrobienia dekoracja jednej róży i znowu losowanko tym razem rekwizytu do udekorowania, podam Wam przykłady żebyście mogły sobie wyobrazić z czym musiały zmierzyć się dziewczyny, i tak miałyśmy między innymi ramkę do zdjęcia, duży ceramiczny kubek, skrzydła anielskie, długopis ala Wałęsa, zestaw drewnianych łyżek, papier toaletowy z nadrukiem €, klapki damskie plastikowe różowe i wiele, wiele innych „dziwnych” rzeczy
Dzień przebiegał dość intensywnie część dziewczyn miała sesję fotograficzną, pozostałe w między czasie robiły bukiety i dekorację jednej róży.
Przed obiadem odwiedziła nas Natalia z Heemskerk naszego kwiatowego sponsora, przyglądała się naszej pracy, naszej sesji a w między czasie przeprowadziła świetną prezentację między innymi wytłumaczyła zasady współpracy : jak zamawiać kwiaty w jej firmie, jak szybko przeglądać ich katalog produktowy a na koniec zaproponowała aby każda chętna dziewczyna zrobiła wianuszek z różnych rodzajów kwiatów.
Odwiedzili nas też inni mili goście a mianowicie Munky ;-) z Anią i Lenką – która bardzo urosła przez ten rok
W między czasie nadeszła pora na małe co nieco i kawkę, najbardziej szczęśliwa była Mała Madzia ponieważ p. Hania z myślą o niej przygotowała przepyszny tort bezowy (który nie zawiera glutenu) zresztą tort smakował też małej Lence
Sesja dobiegła końca, czas kończyć wianki a ognisko powoli zaczynało się rozpalać, w powietrzu czuło się zapach bigosu, świeży chleb i smalec zagościły na stole, była też przepyszna sałatka z pomidorów, gorąca herbata parowała z kubków a my przy ognisku z kiełbaskami nabitymi na długich patykach opowiadamy sobie różne historyjki.
Nawet ktoś zaczyna śpiewać piosenkę obozową …
A Justyna na zapleczu rozgniatała te limonki hi hi no tak tradycji musi się stać zadość i mohito zaczyna być rozlewane hojnie do kubeczków. Agnieszka zachwala swoją naleweczkę …. no kopa to ona ma z 80 % ? a jaki smak hmmmm
Po kolacji część dziewczyn udało się do rotundy gdzie magdawny pomagały przygotować dekoracje pogrzebowe ( niestety Magda ma w środę pogrzeb swojej 103-letniej babci i jeszcze w nocy nas opuściła ) .
A ja, Hanusia, AgnieszkaZ, Monika, Gosia, Ewa pilnujemy ogniska żeby nie zagasło, opowiadając sobie różne takie opowieści ot z życia wzięte, noc wyjątkowo ciepła, bezwietrzna w dali niósł się ryk godowy jeleni – po raz pierwszy słyszałam takie odgłosy – noc, pełnia księżyca, cisza, ta niesamowita atmosfera jakby nierealna… magiczna ….
fajnie się tak siedziało przy tym ogniu ……….
Ale w końcu zaczęło nam się robić chłodnawo, deszczyk trochę od czasu do czasu pokropił jakby już podpowiadał koniec imprezy czas się zbierać …
Sprzątamy szybciutko resztę jedzenia, zabezpieczamy ognisko i idziemy zobaczyć jak dziewczyny radzą sobie z kompozycjami pogrzebowymi.
W trzecim dniu po śniadaniu rozdajemy z Justyną certyfikaty ukończenia warsztatów wraz z upominkami od naszego drugiego sponsora firmy Oasis.
Jednocześnie ogłaszamy wyniki konkursu na bukiet na konstrukcji i po wnikliwym przeanalizowaniu wszystkich bukietów jury w składzie mojej skromnej osoby i Justyny JEDNOGŁOŚNIE ogłaszają że :
1. Miejsce otrzymuje AgnieszkaZ
2. Miejsce otrzymuje MałaMadzia
3. Miejsce otrzymuje Kryna21
Ponadto wyróżniłyśmy bukiet Amiki i Kwiatów ( Wy już wiecie za co ;-))
I nadszedł czas na warsztaty z fotografii florystycznej które poprowadziła AgnieszkaZ .
Zajęcia odbyły się w wyremontowanej stodole dziewczyny które były w zeszłym roku nie poznały by tego miejsca tak jest ślicznie wykończone. Przy długim stole, na trzech laptopach z uwagą przyglądałyśmy się prezentacji przygotowanej prze Agnieszkę, zadając po drodze tysiące pytań na które Agnieszka odpowiadała z cierpliwością i zrozumieniem…
A w późniejszym czasie poszłyśmy ćwiczyć to czego się nauczyłyśmy czyli wykorzystywać więcej funkcji w naszych aparatach fotograficznych niż tylko funkcję „auto” .
Natomiast podczas wspólnego analizowania naszych nowo zrobionych zdjęć pochwały z ust Agnieszki były niczym balsam na nasze uszy …
14 września warsztaty dobiegły końca, obiad smakował jakoś tak wyjątkowo, wszystko co piękne tak szybko się kończy … oby za rok znów udało nam się przeżyć nowe wyzwania i spotkać nowe wspaniałe osoby …
A oto kilka naszych prac
Na koniec jeszcze kilka fotek już z samego odjazdu
Małe sportowe auto miejskie Asi zapakowane było po sufit
Hanusia miała nadzieję że się uda cichcem , cichcem a tu nic z tego … a Ewka tuż za Nią hmm jakaś taka zamyślona ….
Nie może zabraknąć w mojej opowieści podziękowań :
Justynie za jej przyjaźń i hektolitry wypitej wspólnie kawy i godziny konstruktywnych rozmów…
Gosi za to że przyjechała, lata świetlne przyjaźni i pomoc przy makijażu…
Małej Madzi za to że jest naszym dobrym duchem forum który zawsze jest z nami i ze mną …
Tekli Tobie słoneczko dziękuję za Twoją bezinteresowną gotowość do pomocy …
Ance-szklance za Twoje podejście do życia i sposób bycia (fajnie że wybrałaś Dąbrówkę na sanatorium a nie np. Ciechocinek) i za pomoc ( Ty już wiesz ) nie zmieniaj się …
AgnieszceZ za cenne rady, świetne warsztaty, jesteś fachowcem w fotografii florystycznej ….
Hanusi za miłość do roślin, wrażliwość i za sposób bycia – zaimponowałaś mi …
Ewie z Pasją J za Twój śmiech i żywiołowość , masz cel – realizuj go …
Monice za wytrwałość i fajne rozmowy przy ognisku – pamiętaj ćwicz bo najważniejszy jest … prawidłowy skręt ….
Eli za rozmowy w przedsionku – robisz śliczne rzeczy – więcej wiary w swoje możliwości …
Magdawny za konstruktywną rozmowę i tak jesteś pozytywnie zakręcona …
AnceM za to że byłaś i za ciekawe rozmowy …
Iwonie za to że przyjechałaś i za fajny bukiet do którego specjalnie nie byłaś przekonana…
Munkiemu i Ani za to że byliście choć chwilę z nami i że jakoś hi hi ten portal dzięki Wam funkcjonuje …
Natalii z firmy Heemskerk za piękne kwiaty
Pani Lenie Stryjskiej z firmy Oasis za art. dekoracyjne, klej do kwiatów i różne gadżety
Pani Hani z Rancza za ciepłe przyjęcie …
Panu kucharzowi za wyśmienite jedzenie ( ach te sosy … )
Panu Piotrowi Liczbińskiemu który ufundował banery forumowe ( teraz mamy porządną reklamę )…
Oraz Remikowi za charyzmatyczne podejście do sesji zdjęciowej …
Mam nadzieję że moja foto opowieść Wam się podobała a ja na koniec sobie mogę tylko po cichu życzyć
Do zobaczenia Dąbrówko za rok …………………….
Zdjęcia wykorzystane w artykule są częściowo własnością Agnieszki Zakrzewskiej z którą znajdziesz TU a częściowo moją własnością .Na koniec słonecznie pozdrawiam wszystkich zaglądających i komentujących :-)
6 komentarzy:
Niesamowita relacja. Aż serce rośnie, gdy się ją czyta. A tp wszystko jeszcze dosłownie ukwiecone pięknymi zdjęciami :) Kompozycje kwiatowe - niesamowite.
O kurka,ale mega długi post. Fajnie miałyście kobitki. U nas w listopadzie na pewno będzie skromniej,ale też fajnie. Buziaki
zazdroszcze takich wspolnych spotkan, piekne bukiety :)
Piękne sielankowe miejsce, wspaniała impreza - tylko pozazdrościć :-) Dziękuje za udział w mojej zabawie.Pozdrawiam :)
To musiało być wspaniałe spotkanie, fajnie że znajomości z blogowego świata przenoszą się do 'realu' ;-)
Pozdrawiam!
Very interesting, thanks for sharing!
hey, Pixie Dust Paperie is having a giveaway, please come join in the fun!
http://www.pixiedustpaperie.blogspot.com/
Prześlij komentarz